I Love Gaming #5 – Moje pierwsze spojrzenie na Nintendo 3DS
Test nowej konsolki Nintendo oraz rozmowa z panią Beatą uświadczyły mnie w przekonaniu, że jesteśmy świadkami wydarzeń przełomowych nie tylko dla fanów Nintendo, ale i wszystkich graczy. Oto otrzymujemy konsolę przenośną, naszpikowaną technologią tylko w jednym celu – nieskrępowanej i czystej rozrywki. Ktoś złośliwy powiedział kiedyś „po co marnować technologię na ratowanie życia, róbmy gry wideo!” i ciężko się z tym nie zgodzić, patrząc na dzieło wielkiego N. Technologia jutra zajrzała do naszych domów celem uczynienia interaktywnego wideo czymś więcej, niż było kiedyś. Oczywiście zastosowane sztuczki nie uczynią typowo rozrywkowej gry dziełem sztuki. Lecz w rękach ambitnych twórców, to wspaniałe płótno jakim 3DS jest, może stać się obrazem nie tylko ciekawym, ale i głębokim. Wystarczy zagrać w Silent Hill: Shattered Memories na Wii, by zrozumieć, że nawet kontrolery ruchowe można wykorzystać do tego, by przejmujący psychologiczny thriller stał się jeszcze bardziej wyrazisty. Dzięki wymienionym przeze mnie funkcjom oraz wmontowanemu żyroskopowi, konsola 3DS może pójść o krok dalej. Wyobrażacie sobie poważną historię w stylu „Heavy Rain” umieszczoną w świecie, który przeplatałby się między fikcją, a alternatywną rzeczywistością? Technologicznie jest to możliwe dzięki wysiłkom inżynierów z Nintendo, teraz tylko zadziałać muszą uzdolnieni programiści.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler