I Love Gaming #3 – Mój własny Wietnam


Antares @ 10:12 16.02.2011
Jerzy "Antares" Bartoszewicz


Zacznę od śmiałej i jednocześnie ponurej tezy – większość z nas nie ma zielonego pojęcia o tym, jak prezentowały się realia wietnamskiego konfliktu. Na problem ten składa się wiele różnorakich czynników, przy czym winę ponosi głównie program nauczania historii w polskich szkołach. Większość czytelników Miasta Gier miało szczęście dorastać w wolnym już kraju, toteż o niewiedzy wynikającej z indoktrynacji nie może być mowy. Ja sam, po wielu latach nauki historii, zakończonych zdaniem ładnych parę lat temu rozszerzonej matury z tego przedmiotu, ze wstydem muszę przyznać, że o historii najnowszej wiem bardzo niewiele. Reforma edukacji zapewniła mi natomiast gruntowne utrwalenie wiedzy, z jakże „istotnych” z dzisiejszego punktu widzenia tematów, takich jak daty wydawania przywilejów szlacheckich, czy wpływ lokalizacji miast na kulturę średniowiecznej Europy. O wydarzeniach, które ukształtowały podział polityczny oraz stan gospodarki współczesnego świata, podręczniki wspominają zdawkowo, lub wcale. Gdzie tu sens? Gdzie logika?



Wracając do tematu, czyli wojny w Wietnamie, zakładam iż wiecie, że w konflikcie brały udział wietnamskie komunistyczne bojówki z północy oraz siły koalicji, składające się w znacznej mierze z żołnierzy Amerykańskich. Nasz kraj z oczywistych względów solidaryzował się w tamtych latach z Północą, czego idealnym przykładem są archiwalne nagrania Polskiej Kroniki Filmowej. Jedna z historycznych plotek mówi także, że polskie rowery, które eksportowane były do Związku Radzieckiego, trafiały wtedy w ostateczności do sił Vietcongu. Ile jest w tym prawdy, nie wiem, gdyż nie udało mi nigdy znaleźć potwierdzenia tych plotek w sieci. Choć uważam, że o Drugiej Wojnie Światowej przeciętny uczeń wie za mało, w porównaniu do ilości godzin przeznaczanych na zapamiętywanie dat koronacji kolejnych królów Polski, to dla chcących zgłębić temat problemu nie ma. W księgarniach znajdziemy wiele różnorodnych i ciekawych opracowań historycznych. Producenci filmowi regularnie karmią nas filmami i serialami traktującymi o IIWŚ. Wreszcie, gier polegających na strzelaniu do nazistów wydano tak wiele, że niejeden nastolatek sięgnął z ciekawością po książkę do historii, by zgłębić temat. Wojna w Wietnamie jest tymczasem wyjątkowo niepopularna, jest „passe” i zdecydowanie nie jest „cool”. Przyczyna jest prosta- mówiąc kolokwialnie Amerykanie nie mają się w tym przypadku czym chwalić.

Sprawdź także:

Battlefield: Bad Company 2 - Vietnam

Premiera: 18 grudnia 2010
PC, PS3, XBOX 360

Battlefield: Bad Company 2 - Vietnam to pierwsze i zarazem jedyne rozszerzenie do sieciowej strzelanki Battlefield: Bad Company 2, wyprodukowanej przy współpracy studia D...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosjaskier02   @   13:20, 16.02.2011
Super tekst. Mimo swojego młodego (w miarę) wieku w 100% się z Tobą zgadzam. Amerykanie robią nam papkę z mózgów i podają te informacje, które są im na rękę, a tym samym ludzie dostają to, co chcą usłyszeć / zobaczyć.
0 kudosCzesiuGM   @   16:39, 16.02.2011
Przeczytałem wszystko z uwagą i muszę stwierdzić, że świetnie to wszystko ująłeś. Wojną w Wietnamie zacząłem interesować się po tym, jak przeszedłem Conflict: Vietnam. Co prawda mało tam realizmu i tym podobnych rzeczy, ale gra na tyle mnie zainteresowała, by zwrócić mą uwagę na ten konflikt. I tego wszystkiego lepiej w słowach bym nie ujął tak, jak Ty to zrobiłeś ;)
0 kudosDirian   @   17:05, 16.02.2011
Świetny felieton, polecam przeczytać każdemu. Klimat wojny wietnamskiej zawsze mnie interesował, stąd też Bad Company Vietnam zakupiłem chwilę po premierze. Zdawałem sobie, że to wszystko wygląda momentami za pięknie, niemniej jednak trzeba DICE przyznać, że stworzyli świetny dodatek, a podkoloryzować trochę go musieli, z wiadomych powodów.
0 kudosAntares   @   17:14, 16.02.2011
Dziękuję, dziękuję! Uśmiech Nic tak nie motywuje do pisania jak zadowolenie czytelników!
0 kudosseshs   @   19:29, 16.02.2011
Dobry artykuł, ciut historii nikomu nie zaszkodzi. Wiadomo że gry nie pokazują wszystkiego takiego jakim było, pomijają pewne elementy i pokazują wszystko w dość ubarwionym świetle...dlatego jeśli chcemy czegoś się dowiedzieć to musimy poczytać trochę książek Puszcza oko
0 kudosMarcus00   @   16:46, 17.03.2011
Zgadzam się, dzisiejsze edukacja zbyt skupia się na śmierdzącym, krwawym średniowieczu, gdzie gwałciło się w imię Boga a ludzie brodzili po kolana w gnoju... Jako fan fantastyki realnym średniowiezem też się interesuję, ale historia najnowsza lepiej pozwala zrozumieć dlaczego dziś jest tak, a nie inaczej.
I znowu należą się brawa dla autora.
Dodaj Odpowiedź