Poradnik do Hitman 2: Silent Assassin (PC)
Abdul Bismillah Malik to twoja kolejna ofiara. Dziś będzie on próbował opchnąć skradziony klientowi towar władzom ONZ. Teraz wraca sobie do swego pałacu wraz z obstawą żołnierzy w niebieskich hełmach. Pamiętaj – jesteś tu w sprawach „biznesowych”, zatem koszenie służb międzynarodowych jest wysoce niewskazane, ba!, zabronione. Uważaj także na cywilów i mundurowych.
To nie będzie kolejny lekki spacerek. Limuzyna szejka wkrótce będzie najeżdżać z bossem do miasteczka, więc nie masz czasu na podziwianie (i tak marnych) widoków. Wpierw otwórz mapkę i przesuń podgląd nieco na północ. Dostrzeżesz wśród zabudowań czerwone logo agencji. Wiesz co masz robić. Jesteś w ubranku niebudzącym podejrzeń i tak też niech przebiega ten spacer.
Na miejscu spotkasz pewnego miłego pana, który cię oczekiwał wraz z zaopatrzeniem. Niezły sprzęt, hm? Na razie zostaw barretta i porozglądaj się za jakimś strażnikiem.
Ten wygląda całkiem apetycznie. Podbiegnij do niego i gdy tylko znów będzie patrzył przed siebie, przejdź w tryb skradania, wyjmij butelczynę eteru i utnij mu jak najdłuższą drzemkę. Ciało zawlecz za dziedziniec, gdzie ów wartownik zmierzał i zabierz jego ubrania.
Teraz wróć po broń snajperską. Otwórz mapkę.
Zaznaczyłem tutaj świątynię, skąd najlepiej będzie oddać strzał w stronę celu, i drogę, którą najlepiej się tam dostać. Choć masz mundur, to ewidentnie nie pasujesz do reszty tutejszego społeczeństwa. Zwłaszcza z tą wielką amerykańską spluwą... Jest możliwość zaczekania na wjazd szejka przez miejskie bramy, ale wtedy ochrona szybciej wypatrzyłaby kampera, a sama droga ucieczki byłaby wtedy o niebo (albo i dwa) trudniejsza. Ściśnij więc mocno zęby i zmierzaj w stronę świątyni. I jeszcze jedno: jeśli zostawisz gdzieś pod murem/na drodze/gdziekolwiek karabin, jakiś strażnik lub cywil może go zobaczyć i podejść doń. Z lekka zdezorientowany będzie go pilnował, ale przy odrobinie szczęścia możesz podjąć ryzyko i go ponownie zabrać. Gdy będziesz pod świątynią, wejdź na dach po drabinie.
Dostaniesz w tym momencie (cóż za zbieg okoliczności...) informację, że szejk jest blisko miasta. Wszedłszy po drabinie powinieneś być tuż koło kopuły i mieć widok na dziedziniec świątyni. Zajdź kopułę od drugiej strony i kucnij blisko niej. Przyłóż oko do lunety i szukaj wzrokiem konwoju. Jeśli tylko ci się uda zrobić to, zanim wozy nie miną jeszcze tych dwóch dużych głazów przy drodze, czym prędzej wal w pierwszego jeepa, aby unieruchomić konwój i mieć znacznie lepiej widoczny cel.
Musisz oddać dwa strzały. Jeden w silnik pierwszego jeepa, aby zastopować limuzynę.
Żołnierze będą co prawda zdezorientowani, ale zaczną strzelać w twoją stronę. Nie przejmuj się jednak za bardzo, tylko weź na celownik głowę szejka i szybko zwiększ jej ciężar 0.5 calowym pociskiem. Pamiętaj! To ten pan w czarnych okularach i białej chuście na głowie. Skryj się za kopułę i spójrz na dół. Jeśli teren będzie czysty – zsuń się po drabinie i wiej do miejsca ewakuacji. Jeśli nie będzie takiej możliwości, to pokonaj drogę zeskakując na niższy dach dziedzińca świątyni, a z niego na ubity piach. Będzie to bolesne, ale całkiem dyskretne. W ostateczności wyrzuć broń, ale trochę żal takie cudo Arabom zostawiać...poprzedni rozdziałnastępny rozdział
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler