Xbox 360 shakowany w jeszcze większym stopniu - nadciągają autorskie aplikacje dla konsoli!
Temat niniejszy jest pewnie przez niektórych postrzegany obecnie jako dość drażliwy - wszak nie tak dawno Microsoft grzmiał donośnie i piętnował nieuczciwych graczy, posiadających piracką edycję Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz powiązaną z tym bezpośrednio, przerobioną wersję konsoli Xbox 360.
Ganymede @ 02.12.2009, 13:29
xbox 360
Temat niniejszy jest pewnie przez niektórych postrzegany obecnie jako dość drażliwy - wszak nie tak dawno Microsoft grzmiał donośnie i piętnował nieuczciwych graczy, posiadających piracką edycję Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz powiązaną z tym bezpośrednio, przerobioną wersję konsoli Xbox 360. Wiadomym bowiem jest, że ludzie parający się przystosowywaniem poszczególnych platform do obsługi nie do końca uczciwych kopii programów, na przykład zripowanych gier, już dość dawno odkryli wszelkie sposoby na wprowadzenie w życie tego procederu względem popularnego Iksa. Generalnie cała sztuka polegała na, wydawałoby się, relatywnie łatwym zmodyfikowaniu oprogramowania układu napędu DVD, co następnie pozwalało takiej maszynce na obsługę pirackich egzemplarzy gier. Wydaje się to całkiem zachęcające dla osób, które miast płacić za wymarzoną produkcję, wolą zwyczajnie ją sobie przywłaszczyć - pozostaje jednak pewien szkopuł. Otóż metoda powyżej wspomniana nie rozprawiała się jednocześnie z głównym systemem zabezpieczeń sprzętu. Cóż to oznacza? Ano dokładnie tyle, że poza odpaleniem nabytej na bazarku od gościa w kapturze gierki, nie odniesiemy żadnych korzyści ponadto. Tak było przynajmniej dotychczas.
Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy zapoznać się z najnowszym osiągnięciem pewnego programisty, znanego w sieci pod pseudonimem Ikari. Otóż opublikował on pewne narzędzie, określane przez niego mianem freeBOOT (obecnie z numerkiem rozwojowym 0.0.2.), umożliwiające zaimplementowanie własnej konsoli przerobionego Dashboarda. Jak należy to odczytać w praktyce? Ano dokładnie w ten sposób, że świeży, zupełnie niefirmowy dash, pomija jakiekolwiek ustanowione odgórnie testy bezpieczeństwa Microsoftu - istnieje więc sposobność chociażby ku temu, żeby uruchomić na X360 autorskie aplikacje wszelakiego rodzaju, czyli popularne Homebrew. Jeśli ktoś kojarzy historię sceny PSP, to doskonale zdaje sobie sprawę, co z tego wynika. Panowie z Redmond najwyraźniej przegrywają kolejną bitwę z nie do końca uczciwymi odbiorcami swego sprzętu. Nie twierdzę, że każdy modder jest zły - po prostu zbyt wielu jest ludzi, którzy lubią niewłaściwie wykorzystywać ich pracę.
FreeBOOT natenczas pozwala także na podłączenie do platformy jakiegokolwiek dysku twardego z magistralą SATA. Pewnie choćby i ten fakt sprawi, że jeśli szybko nie podejmie się jakichkolwiek środków zapobiegawczych, to program zyska sobie rzesze zwolenników - wszak twardziele dla X360 do najtańszych nie należą. Zła dla napaleńców wiadomość? Z tego co wyczytaliśmy, instalacja freeBOOTa jest procesem trudnym - wymaga przykładowo dodania drugiego urządzenia przechowującego pamięć masową dla systemu, celem umieszczenia tam shakowanego dashboarda. Odpowiemy na koniec na nurtujące Was zapewne pytanie - nie, sprytna aplikacja nie jest w stanie "odbanować" wyrzuconych z Xbox Live graczy. Jeżeli w jakikolwiek sposób zostaniecie przyłapani na korzystaniu z niej, to również z usługi wylecicie - taka jest cena podejmowanego ryzyka.
Wniosek? XNA Creators Club, czyli oficjalna, zaaprobowana przez Microsoft działalność w ramach homebrew, to zdecydowanie dla fanów domowego contentu zbyt mało. Powtarza się wyraźnie historia z pierwszym Xboxem, kiedy to tego rodzaju zawartości robiły prawdziwą furorę wśród posiadaczy konsoli. A co Wy o całym zamieszaniu sądzicie? Czekamy na opinie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler