Stuart Black olewa Bodycount!

Były wielkie słowa, pompatyczne zapowiedzi i nieliche przechwałki. Stuart Black przejmując stery nad tworzeniem gry Bodycount zapowiadał cuda.

@ 20.07.2010, 08:05
"Redmeer"
ps3, xbox 360

Stuart Black olewa Bodycount!

Były wielkie słowa, pompatyczne zapowiedzi i nieliche przechwałki. Stuart Black przejmując stery nad tworzeniem gry Bodycount zapowiadał cuda. Co z tego wyszło? Ano nic nie wyszło! Codemasters właśnie ujawniło informację o opuszczeniu przez pana Blacka team'u deweloperskiego pracującego nad Bodycount.

Byli pracodawcy imć Stuarta nie chcą ujawnić powodów, dla których ich wspólne drogi się rozeszły. Zamiast tego, możemy poczytać kurtuazyjne notki o nadaniu wspaniałej wizji i wprowadzeniu do team'u wielu świetnych idei. Najbardziej prawdopodobne są dwie opcje: albo sprawa zaogniła się w kwestii finansowej (jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze), albo, co gorsza, projekt rokował tak źle, że Black nie chciał sygnować go własnym nazwiskiem.

Wydawca zapewnia, iż luka personalna nie wpłynie na pracę całego zespołu oraz planowane postępy w tworzeniu tytułu. Oby rzeczywiście tak było... Premiera gry planowana jest na początek przyszłego roku, więc musimy jeszcze trochę poczekać.

Sprawdź także:
Bodycount

Bodycount

Premiera: 30 sierpnia 2011
PS3, XBOX 360

Bodycount jest shooterem realizowanym w konwencji FPS, dedykowanym Xboxowi 360 oraz PS3. Za jego kreację odpowiedzialne jest studio Codemasters, a uściślając, oddział tej...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbat2008kam   @   13:12, 20.07.2010
Hehe, Stuart zawsze krytykował innych za gry, a teraz spierniczył i niekończy swojej produkcji...
0 kudososkarsom   @   14:31, 20.07.2010
Na pewno to było tak:
Wersja 1:
Cytat: Oskarsom
Black miał wizje, wiedział czego chce i jak to zrobić. Zaczął projektować, i pisać. Po kilkunastu miesiącach kiedy już coś udało się jemu i jego ekipie wypocić okazało się ,że wyszło to gorzej niż się Black spodziewał. Kilka tygodzni próbowali to naprawić pozmieniać, ale okazało się ,że błąd tkwi w podstawach i wielomiesięczna praca poszła na nic. Black się wkurzył i powiedział szefom , że jego nazwisko nie będzie sygnować takiego szmelcu. Uniósł się honorem, opuścił firmę i wyjechał gdzieś daleko aby za kilka lat znaleźć nowych pracodawców i napisać grę tak jak chciał.


Wersja 2:
Cytat: Oskarsom
Black miał wizje, wiedział czego chce i jak to zrobić. Zaczął projektować, i pisać. Po kilkunastu miesiącach kiedy już coś udało się jemu i jego ekipie wypocić wyszło całkiem ładnie i wszyscy byli zadowoleni. Zabrali się do dalszej pracy, ale pewnego dnia dostali wiadomość od szefostwa CodeMasters ,że ich fundusze i czas produkcji się wyczerpują a pracy zostało jeszcze na dobry rok. Black załamał się , że nie zrobi tej gry tak jak by chciał. Po przemyśleniach ustalił ,że nic się już nie da wyciąć i trzeba wszystko dokończyć tak jak zaplanował. Przedstawił plan szefom, a oni powiedzieli , że nie ma mowy. Wybuchła awantura, Black uniósł się honorem, opuścił firmę i wyjechał gdzieś daleko aby za kilka lat jak sprawa przycichnie znaleźć nowych pracodawców i napisać grę tak jak chciał.


Wersja 3:
Cytat: Oskarsom
Black miał wizje, wiedział czego chce i jak to zrobić. Zaczął projektować, i pisać. Po kilkunastu miesiącach kiedy już coś udało się jemu i jego ekipie wypocić okazało się ,że wyszło bardzo przeciętnie ,a nie ma na więcej pieniędzy i szefowie nalegali , żeby jak najszybciej kończyć tym co jest bo więcej kasy nie dadzą. Black się wkurzył, i po awanturach odszedł ze studia.


Wersja 4:
Cytat: Oskarsom
Black się chwalił,
lecz nie wyszło.
Teraz wszystko się nie uda,
nie dla Blacka takie cuda.
Gra przeciętna bardzo była,
nazwisko Black by oszpeciła.
Aby autorytet swój zachować,
trzeba było wszystkiego próbować,
jednak nawet to nie wypaliło,
i Blacka szefostwo wywaliło.
Teraz siedzi na kanapie
i tak sobie popłakuje, krzycząc na głos:
CODEMASTERS wy tępe g**je.


Wersja 5:
Cytat: Oskarsom
Przeliczył swoje możliwości i nie chciał aby się z niego śmiano po premierze, więc odszedł aby uniknąć pośmiewiska. Pewnie przez długo czas o nim już nie usłyszymy.


To by było na tyle. To są moje propozycje.
------
Wersja 4 sam koniec: Chciałem napisać coś innego Pokręcony . Lepszego do rymu, ale się powstrzymałem. Wolę nie ryzykować ostrzeżeniem. Puszcza oko