The Wall,solowy,bardzo osobisty projekt Watersa który pod wpływem okoliczności przekształcił się w płytę Pink Floyd.I to legendarną płytę Pink Floyd.Akurat do tego utworu dołożył się trochę Gilmour więc ze spokojnym sumieniem wykonywał go potem na koncertach swojego Pink Floyd.
9/10.Nie daję dychy bo czasem mnie ten utwór trochę nudzi.

A to mój ulubiony utwór z The Wall który ....... na The Wall się nie znalazł.Waters opowiada tu o śmierci swojego ojca i to już okazało się za bardzo osobiste dla pozostałych członków grupy.I chyba mieli rację pomimo że ten utwór wgniata mnie w ziemię dramatyzmem. When The Tigers Broke Free

Wgniata dramatyzmem i to bardzo. Bardzo smutna atmosfera, która powoduje u mnie ciarki na plecach. Bezcenny utwór, który ciężko ocenić.

Gary Moore i BB King Wiele bym dał, żeby być na tym występie. Siedzieć możliwie jak najbliżej sceny, a w ręce dobre irlandzkie/szkockie whisky.

Za tego rodzajem muzyki nie przepadam ale wytrwałem całe wiec jest dobrze

Mike Staropolski w formie

8/10.Za Oldfielda oczywiście.

Jutro wybieram się na koncert Voo Voo więc wstawiam kawałek z jednej z ich lepszych płyt.
Małe WuWu

Małe Voo Voo - 5/10 - to już nie to co.

Dla mnie prawdziwe Voo Voo było z tego okresu jak na tym filmie.

Grałem namiętnie ten kawałek z zespołem na każdym koncercie

Wagiel z długimi włosami.
7/10.Z prądem byłoby lepsze.No i to cover Janerki jest.

Skoro już przy Janerce jesteśmy. Historia podwodna.

Jak dla mnie 7/10 (szczególnie późną porą się tego słucha).

Ode mnie: NIGHTWISH - Élan

Mam nieodparte wrażenie, że złagodnieli ostatnio i brzmią tak żeby więcej osób mogło ich zrozumieć. Mi odpowiada choć nie jestem wielkim fanem tak polerowanego brzmienia. Daje skromne 7,5/10

Czas na walczyk

Hmm.Jak to ocenić?Nie jestem wielkim fanem Queen ale charyzma Freddiego czyniła ten zespół jednym z najlepszych koncertowych zespołów świata..Szkoda że nagrania video z tamtych lat zachowały się w nienajlepszej jakości.No i wielkim niesmakiem jest dla mnie Queen z tym Lambertem.Rozumiem że dziadki chciałyby trochę jeszcze pokoncertować,nacieszyć się sławą,życiem ale no...nie da się na to patrzeć.
8/10
A jako że dzisiaj 1 kwietnia to I Started A Joke.

Bardzo fajne, chociaż na co dzień nie słucham FNM (może powinienem zacząć? ). 8,5 za świetnie brzmiącego wokalistę.

Ode mnie szwedzka maszyna do masakrowania Stratocasterów