Wczorajszy wyścig był spokojny i przewidywalny do momentu wypadku Verstappena i Grosjeana, potem zapanował chaos, miałem wrażenie oglądając wyścig, że kierowcy nie bardzo wiedzieli jak się zachować, szczególnie sytuacja Sebastiana Vettela z Lewisem Hamiltonem po wyjeździe z pit lane za samochodem bezpieczeństwa. Mercedes niepotrzebnie wezwał Lewisa do boksu, mógł on spokojnie dojechać do mety na tym komplecie opon, błąd popełnił główny strateg zespołu, do czego się przyznał. Wyścig ogólnie ciekawy, cieszy fakt, że McLaren w końcu zdobył punkty. Słaba dyspozycja Williamsa na tym torze, potwierdza że ich bolid preferuje jednak szybkie tory.

No tym ostatnią akcją Merc zamieszał straszliwie. Wersji jest kilka, a że to błąd ludzki, a że wirtualny safety car, błąd Hamiltona etc... Rosberg niby z wygraną, ale jakoś cieszyć nie bardzo ma się z czego.

Największym wygranym wyścigu jest McLaren bez 2 zdań, w końcu punkty - do 5 razy sztuka.

Fakt.Ale to już od dawna jak Kubica nie jeździ.
No jakiś czas temu się cieszyłem jak Alfonso walczył o mistrzostwo świata z Vettelem i w ostatnim wyścigu wlókł się za Ruskiem Pietrowem i rzucał te swoje Carramba i machał rączką a Rusek który cały sezon jeździł padlinę nic,ani rusz,nie dał się wyprzedzić.

Za tydzień ciekawy tor w Kanadzie, na którym Kubica dał radę. Ale nie dane mi będzie oglądać na żywo. Jadę oglądać nową kilkutygodniową bratanicę

Wyścig na torze pod Montrealem powinien być ciekawszy niż ten na ulicach Monako z racji tego, że jest to szybki obiekt.
Ferrari na tym torze może być blisko Mercedesa.
Z innej beczki, dosyć ciekawe plany ma FIA, które chce monitorować tętno, temperaturę ciała i oddech kierowców w czasie wyścigu. Niestety kierowcy chyba nie zgodzą się na udostępnienie tych danych mediom, a szkoda.
LINK

Kurcze... faktycznie te dane byłyby całkiem ciekawe.
Co do toru, to i Williams zapewne odżyje, bo w Monaco było... cóż, tragicznie bym powiedział.

Podsumowanie wyników McLarena w GP Kanady

No za chwilę wyścig na jednym z moich ulubionych torów.
Czas wyłączyć kompa.

Po starcie sporo się działo, Raikkonen wjechał w bok Alonso i wywiózł go na bandy, nie wiem czy tam nie było udziału Ricciardo w całym zamieszaniu.

No mało materiałów wideo. Nie wiadomo do końca kto zawinił. Może to Alonso rąbnął Raikonena, a może Raikonen wpadł w poślizg, a może Ricciardo pomagał?

Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało, bo Kimi mógł stracić dzisiaj głowę.