Rayman 3 HD (PS3)

Origins lepsze.

No cóż... zachciało mi się Raymana w odświeżonej wersji, to teraz mam - wielkie rozczarowanie. Piszę ten post ku przestrodze, ponieważ granie w konsolowe wersje może być jedną wielką stratą czasu. Gra posiada OGROMNY glitch, który uniemożliwia ukończenie rozgrywki. Jeśli w trakcie gry zechcecie wrócić do któregoś z etapów przez menu by np. poprawić wynik lub "zebrać" pominiętą znajdźkę, to założony na początku gry save staje się wadliwy. Uniemożliwia to zagranie w ostatni rozdział gry - The Tower of The Leptys. Jeśli jesteśmy dopiero na początku rozgrywki, to wspomniany glitch "odkrywa" w menu wszystkie etapy gry. Ba - możemy pominąć np 3 i 4 rozdział, by od razu przejść do przedostatniego, ale... ostatni nigdy nie będzie osiągalny. Zdecydowałem się przejść grę od początku, wybierając z menu 1 rozdział. Nie przewidziałem jednak, że robiąc to na pierwotnym profilu (korzystając z opcji "revisit") przysporzę sobie szok dnia dzisiejszego. Krok po kroku przechodziłem zatem każdy etap gry, skupiając się na zielonych gemach i innych znajdźkach - zrobiłem to niemal pedantycznie tylko po to, by upiec 2 pieczenie na jednym ogniu. Zależało mi na zdobyciu większości achievementów, odpuszczając sobie tylko ten, który zachęca (albo skutecznie zniechęca...) do zdobycia wyniku na poziomie 100% na każdym etapie gry - jest to szaleńczo trudny achievement. No i stało się... wstałem z łóżka wcześniej, by przysiąść nad końcówką gry. Jak się okazało, ukończenie przedostatniego rozdziału gry w normalnym porządku (zaczynając od 1 rozdziału) wcale nie umożliwia rozegranie ostatniego rozdziału przygody - ten jest nieosiągalny. Kopara mi opadła - nie muszę chyba podkreślać, że dokładne kolekcjonowanie znajdziek z gry pochłania bardzo dużo czasu, a cały ten trud jest obecnie bezwartościowy - gry i tak nie ukończę na swoim save'ie.
Przeszukałem "cały" Internet i jak się okazuje - problem jest wszechobecny. Każdy, kto zdecydował się na zakupienie Rayman 3 HD i powrócił podczas rozgrywania przygody do wcześniejszego etapu "kończył" grę z podobnym niedowierzaniem i zażenowaniem, jak i ja - problemu nie da się rozwiązać żadnymi sztuczkami.
W chwili obecnej drzemie we mnie jakże majestatyczne uczucie ogromnego rozczarowania. Ponad 10 lat temu (gdy zagrywałem się w Raymana na PC-cie) gra zostawiła po sobie sympatyczne wspomnienia. Jako, że teraz bliżej mi do konsoli, zdecydowałem się na zakup odświeżonej wersji na PS Store, korzystając z kuszącej obniżki. Teraz wychodzi mi to bokiem, choć do ostatniego rozdziału gry bawiłem się całkiem dobrze.

Aby uniknąć glitchowania się rozgrywki, należy przejść grę bez (!) wracania do poziomów poprzednich. Musi to być ciąg fabularny, bez nadpisywania wyników z wcześniejszych etapów! Tylko w taki sposób gra "wpuści" nas do poziomu The Tower of The Leptys. Odradzam również testowanie minigierek z poziomu menu w sytuacji, kiedy nie ukończyliśmy jeszcze całej gry - może to powodować podobne problemy. Myślę, że przechodząc grę niemalże jednym ciągiem bez kombinowania z "magiczną" opcją "revisit" unikniemy rozczarowania i po zakończeniu rozgrywki ewentualnie poprawiać poziomy.

Post powstał dla tych osób, które myślały/myślą/będą myśleć nad konsolową wersją gry - warto uważać
Ze mnie chęć na ponowne przechodzenie gry zupełnie wyparowała - to była jedna wielka strata czasu
Rayman..