Offline
Nie ukrywam, że z niecierpliwością oczekiwałem tutaj recenzji tej gry. I mimo, że i tak sprawdzę na własnej skórze jak prezentuje się całość, to jestem zawiedziony tym co przeczytałem. Jak przypomnę sobie urwanie głowy podczas "szachów" z Arsenem Lupinem albo Kubą Rozpruwaczem, to trochę przykro, że zrobiło się tak banalnie. Właśnie poziom trudności był tym, za co zawsze ceniłem tę serię. Szkoda, że ona też staje się pospolita i idzie za "potrzebami rynku".