Pamiętam że wyszło nawet Dubing do gry !! tak wyszło ale..... amatorskie i nigdy nie zapomnę "Szybciej JACKU!!!!" hahahahha.
A tak na serio w SOF dużo się grało znam ta grę od podstaw Sabre (Wilhelm Dekker) łysy mięśniak, który był terrorystą a w jego armii były same szumowiny, zaś jego brat Sergiej Dekker miał już wyszkolone prywatne wojsko. Co było najciekawsze w tej grze to system ran, czy możliwość odstrzelenia broni palnej przeciwnikowi, a ten mógł się poddać. Jeszcze pamiętam takim wielkim WOW było jak można było ze snajperki zabić pilota w helikopterze, pamiętam pierwsza walka z helikopterem na pociągu coś czego się nie zapomina.
Niestety jak to potem bywa Soldier of Fortune 2 okazała się znacznie gorszą grą, mimo iż zawierała więcej punktów ran, czy możliwość bawienia się w biologa (otworzyć czaszkę i zajrzeć w głąb ludzkiej głowy)
Nie mniej jednak urozmaicona dwójka mimo wszystko okazała się znacznie gorsza niż jedynka.
A o Peyback już nie wspominam bo prezentuję jakość gry za 19.90 niestety.