Batman: Arkham Origins PC - komentarze



Offline
Dirian //grupa MiastoGier.pl » [ Redaktor ]0 kudos
Pograłem chwilę i w gruncie rzeczy jest to Arkham City z nową fabułą. Gameplay to niemal czysta kopia poprzedniej odsłony, z kilkoma niezbyt wielkimi urozmaiceniami. Z jednej strony dobrze, z drugiej nie do końca podzielam zachwyty nad AC. Trzymam kciuki, żeby wątek fabularny trzymał poziom.

Offline
novy13 //grupa Growi Bohaterowie » [ Komandor Shepard (exp. 562 / 800) lvl 8 ]0 kudos
Popatrzyłem na oceny gry to narazie uzyskała dobra ale chyba słabsze niż poprzedniczki ja prawie ukończyłem Arkham City i czuję lekki zawód w porównaniu do Arkham Asalyum lecz gra trzyma fason i klimat, nie wiem zobaczę na żywo to bede miał swoją ocenę

Offline
IgI123 //grupa Growi Bohaterowie » [ Tommy Vercetti (exp. 18747 / 24300) lvl 15 ]0 kudos
Miałem chyba wobec tej gry zbyt duże oczekiwania, ale myślę że WB zrobiło bardzo dobry prequel, umilając czas na oczekiwanie Arkham 4 od Rocksteady. Nie potrzebne mi były duże zmiany i rzeczywiście nie ma ogromu nowego, ale nie czuć że gra się w odgrzewanego kotleta. Fabuła na pewno się twórcom udała, zwłaszcza relacje Batmana i Alfreda, myśl. Myślę jednak że z historii dałoby się jeszcze wiele wycisnąć, ale niestety zwrot akcji następuje zdecydowanie zbyt szybko, chyba nawet nie w połowie gry, brakuje też jakiegoś mocnego zakończenia.
Grafika jest piękna, patrząc na Origins dochodzę do wniosku że spokojnie można olać ,,następną generację" i wciąż działać na starym Unreal Engine 3. Gotham wygląda pięknie, zdarzy się że tekstura doczyta się na widoku, ale ogólnego wrażenia to nie psuje. Działa do tego chyba płynniej niż Arkham City, nawet na PhysX (ten dym, te kartki, te ślady na śniegu... ach!). A właśnie, w sprawie miasta jeszcze dwa słowa. Rozczarowaniem dla mnie było że ogromne drapacze chmur w oddali są tylko tłem i są niedostępne. W oddanym graczowi fragmencie Gotham nie ma wielu zbyt wysokich budynków, a jak już są, to nie można się na nie dostać, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, jakby na złość graczowi twórcy postanowili nie dać możliwości w spokoju popatrzenia z wysoka na bardzo ładne miasto.
Było o grafice, teraz o audio. Większość kompozycji przy świetnej i prawdziwie epickiej muzyce z Arkham City przypomina raczej muzykę puszczaną w windach. A szkoda, mam nadzieję że przy Arkham 4 będzie pracował ten sam kompozytor co przy części drugiej.
Już to gdzieś pisałem, ale walka wręcz wyszła gorzej niż w poprzedniej części. Nietoperz jest w Origins tak jakby nieco bardziej toporny i walczy się gorzej, albo to ja jestem noobem. Poza tym brakuje jakichś spektakularnych starć, zwłaszcza z bossami-zabójcami. Zawiodła najbardziej walka z Deathstrokiem od którego po trailerze oczekiwałem morderczej batalii, Killer Croca obijamy w samouczku, Electrocutioner to po prostu jakieś jaja (poważnie, myślałem że padnę ze śmiechu po tej ,,walce", to trzeba zobaczyć), Firefly sprowadza się do uników i rzucania batarangami, Bane to też tylko uskakiwanie przed szarżą i bicie jak skończy biegać jak szalony. Tylko starcie z Cooperhead wyszło naprawdę super i było bardzo klimatyczne.
O multi też słów kilka. Spodziewałem się przed premierą że strzelanie będzie do rzyci i jedyna frajda będzie z tego gdy trafi nam się Batman bądź Robin i będzie można popolować. Okazuje się że gra jako zbir też jest bardzo fajna. Na każdym kroku trzeba mieć się na baczności, bo nawet jeżeli nikt nie strzela, może okazać się że jakiś bohater zaraz zaatakuje nie wiadomo skąd. Gra mi się bardzo przyjemnie, i nawet jeżeli multiplayer nie zdobędzie wielkiej popularności, to ja i tak zamierzam przy nim trochę czasu spędzić, przy wyzwaniach w singlu zresztą też. Więc nawet mimo tego że nie wszystko jest idealne jak bym chciał, to jednak 8/10 ode mnie.

Liczba czytelników: 475799, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53764 wątków oraz napisali 675759 postów.