Final Fantasy IX (PSX)

Oto jest to z czym kojarzę RPG, pomimo naiwności czy walk z garnuszkami ;-)

No, Zombiaku. Przecież FFIX to nie tylko najlepsza część Final Fantasy, ale również najlepszy powstały jRPG. xD
Jednak jedno zdanie bardzo mnie ciekawi.

Możesz mi wytłumaczyć, o co w tym chodzi? Bo tego nie rozumiem. Kolejne części FF nie dość, że nie są powiązane fabularnie, to nawet mają całkowicie inne uniwersa.

Dziewiąteczka miała być kontynuacją ósemki ale tylko w kwestii lokalizacji i z luźnymi nawiązaniami do scenariusza. Na szczęście projekt zarzucono i narodziła moja ulubiona część finali. Wiedzę na ten temat posiadłem czytając stare wydawnictwa np. Psx Extreme, lub Play Station magazin (Okropnie drogi był) Ósemka nie bardzo mi przypasiła, a część siódma eeee nie polubiłem Clouda

Siódemka świeci głównym złym, który prawie dorównuje Kefce z FFVI. Aczkolwiek ja nigdy nie miałem nic do zarzucenia Kuji. No i wiadomo, Amarant FTW!

Szóstki nie zdzierżyłem, za cieno z językami a grafika, tak kolorowa była. Księżniczka Garnet była mą pierwszą platoniczną miłością (na zmianę z Larą)

Jezu, IX byla jedna z lepszych w jakie w zyciu gralem, VII to samo, ale byla duzo bardziej rozbudowana, zreszta to klasyk, IX taka bardziej lajtowa mi sie wydawala, ale mam mile wspomnienia konkretnie z ta pozycja, bardzo klimatyczna gra.

Chodzi o to, że nie miało być dziewiątki w tytule, tylko jakiś podtytuł.

Ale masz racje, dziwnie to brzmiało i wprowadzało w błąd. Wywaliłem to zdanie.

Załączyłem dzisiaj dziewiątego finala i o zgrozo ponownie mnie "wciągneło" pragnę podziękować memu dwuletniemu synowi że zadowolił się zepsutym padem
Pomimo pikselozy nadal trzyma formę, jutro znowu zajmuję Tv

Ja pykam sobie w FF IX na PSP. Nigdy nie miałem okazji zagrać w tę grę, więc miło jest popykać w jeden z klasyków,, który widziało się tylko na GameOne, etc.

I przyszedł czas na FFIX! Od pierwszych minut gra mnie zachwyca tym w jaki sposób jest prowadzona historia bo po raz pierwszy spotkałem się z takim rozwiązaniem. Porównując do FF7 i FF8 nie mam już do czynienia z emo postaciami i to mi bardzo odpowiada. Baśniowe, ślicznie zaprojektowane lokacje zaskakują mnie za każdym razem. Historia ciekawa choć momentami mocno przegadana i zbyt naiwna ale ma swój urok. I pomyśleć że PS4 leży po przygodzie z Wiedźminem a ja już 11 godzinę gram w Final Fantasy IX - kolejny dowód na fenomenalny okres dla gier.