Nie wiem może ja jestem jakiś dziwny ale skąd ta tendencja do robienia tak dużych gier. "Hej, hej zrobiliśmy tak duża grę, że nie starczy Wam życia, żeby ją przejść". Co to za przyjemność grać w coś takiego... Jak kupuję grę to po to żeby ją przejść (i przy okazji nie zestarzeć się w trakcie), a nie po to żeby grać w nieskończoność...