Sony i Naughty Dog to zespoły, które potrafią świetnie wyważyć gry fabularne. Przy God Of War bawiłem się świetnie, bo tam był wypchany ciekawostkami i małymi misjami pobocznymi, świat półotwarty. W Uncharted 4 samo dodanie motywy poruszania się pojazdem jakoś lekko odświeżyło całą serię. Liczą się dobre pomysły i wciągająca historia w tle, bo dla wielu ludzi właśnie tak powinna wyglądać gra, a nie skakanie z samolotu na ciągle jedną mapę... Jeśli mają pchać wszędzie otwarty świat, to zgodzę się, że te gry powinny być krótsze. Więcej nic nieznaczących znajdziek, które przedłużają żywot gry nawet o kilkanaście godzin, też nie jest wyjściem.