Jako zatwardziały gracz singlowy, nowego BF'a sobie z pewnością odpuszczę. Murzyn na europejskim froncie II WŚ, kobieta z protezą ręki, jakieś miecze czy katany na plecach... Nieeeee, to nie dla mnie. Klimatem najprawdopodobniej postarają się nawiązać do Bad Company (które mi się podobało), ale jakoś nie widzę tego w atmosferze '39-'45.