Battlefield 1 (PC)

Niestety obecnie mamy coraz mniej DLC fabularnych
Wiem, wiem... to przecież multi, ale aż się prosi wykorzystać potencjał.

Zobaczcie co robi Kingdom Come - pomimo problemów technicznych jest wysoko oceniane. Dlaczego? Bo dało unikalną możliwość zabawy w czasach średniowiecza.

B1, to natomiast pierwsza wojna światowa, w której fabularnie można by popuścić wodzę fantazji. Tylko pomyślcie, depresja związana z przesiadywaniem miesiącami w okopach... historia Bożego Narodzenia, kiedy przeciwne strony wychodzą sobie na przeciw, wymieniają się upominkami, składają życzenia (to fakt historyczny). Jaki ogrom beznadziei tej wojny. Aż chciałoby się napisać scenariusz.

BF1 fabularnie zawodzi, więc w sumie to i lepiej że skupiają się na multi w tych dlc.

Fabularnie to chyba każdy Battlefield zawodził. Co prawda skończyłem swoją przygodę z nimi na trójce lub czwórce, ale żaden nie porwał mnie nawet choćby do tego stopnia, co najnudniejsze ukończone przeze mnie Call of Duty (World at War w tym momencie). Za to BF od dawna ma ciekawsze multi (z CoDów broni się chyba tylko Modern Warfare).