Battlefield 1 (PC)

porownywanie graficzne pc z konsolami to jak wpuszczenie w pelni sprawnego sportowca na paraolimpiade =)

UP: Kiedyś czytałem, że taki Oscar Pistorius, gdyby był odpowiednio mocno dotrenowany, wygrywałby z w pełni sprawnymi sportowcami. Brak nóg od kolan, a w ich miejsce elastyczne, sprężynujące protezy korzystnie wpływa na dług tlenowy - nie ma mięśnia, który wytwarzałby kwas mlekowy, a proteza dalej robi swoje. Innymi słowy - nie dość, że niesmaczny, to jeszcze do podważenia argument.
Nie zmienia to jednak faktu, że od dłuższego czasu takie porównania są na zasadzie "jak bardzo wersja konsolowa odstaje od PC". Nie ma się co czarować - surowa moc obliczeniowa blaszaków z górnej paczki jest znacznie wyższa, choć spora jej ilość idzie "w powietrze", jak przy ogrzewaniu. Beta na XO nie wyglądała jakoś źle, a w singlu i tak można liczyć na wodotryski.

Różnice dla estetów. Na pierwszy rzut oka nie wiele ich. Po przyjrzeniu się - ok, na konsolach więcej efektu blur. Mało to istotne jak dla mnie.

Ale widzę co innego. Ja muszę zagrać w tego B1 choćby dla samych widoków. No bardzo realistycznie to wygląda.