FIFA 16 (PC)

Poczekamy, zobaczymy i ocenimy.

Masakra.. czemu nie mogą skończyć z tym reliktem PRL-u? Mamy 21 wiek, jest tylu świetnych komentatorów, a my musimy być dalej katowani tym dziadem? ;/

Ja marzę o duecie Andrzej Twarowski i Rafał Nahorny, ale chyba się nie doczekam. No cóż, od Szpakowskiego wymagam jedynie tyle, by poprawnie wymawiał nazwiska. Obiecującym jest fakt, że na filmiku słyszałem poprawną wymowę nazwiska Coentrao. Już nie ma "Koncentrao". A może się przesłyszałem...

Komentatorzy to zawsze chłopcy do bicia.Nawet legendarny Jan Ciszewski,relikt PRL-u nie był idealny.

Generalnie jest tak, że zarówno Szaranowicz i Szpakowski nie grzeszą wiedzą o dyscyplinach, które komentują. Prawda jest jednak taka, że tylko oni dwaj potrafią tak świetnie przekazać emocje i stworzyć wielkie widowisko, kto oglądał chociażby kiedyś Małysza, wie o czym mówię ;) Co innego jednak gra, tam wszystko jest "sztuczne" i faktycznie, ci dwaj panowie wypadają fatalnie.

Ale może to nie tylko wina tych panów tylko realizatorów wersji polskiej.Goście wchodzą do studia i czytają co im tam napiszą na kartce.A z jakiejś Fify kojarzę że nawet było słyszalne brzmieniowo że nagrania pochodziły z różnych sesji.

To nie wina realizatorów, tylko tych dwóch panów właśnie, choć nie w całości. Sztuka aktorstwa dubbingowego nie jest łatwa, ponieważ tak jak na boisku komentatorzy gadają na żywca i widzą co się dzieje, tak w studiu mają ciszę, mikrofon, słuchawki oraz lampkę oświetlającą tekst.

Ogólnie samo zestawienie tych dwóch komentatorów jest dość sztuczne. Nie pamiętam meczu, w którym Szpakowski komentowałby razem z Laskowskim. Co więcej, w rzeczywistości Laskowski prawie zawsze występuje w roli głównego komentatora, a nie jak w FIFA 16, w roli tego dżentelmena, który jedynie omawia boiskowe wydarzenia. Być może się czepiam. Wywalenie Szaranowicza oczywiście na plus, szkoda, że nie poszli za ciosem i nie usunęli też Szpaka, czego prędko się nie doczekamy, a tutaj była do tego sposobność.

Prawdę mówiąc jednak ten polski komentarz nie jest specjalnie Fifie potrzebny.Pamiętam genialnego Ally McCoista z FIFY 2004 i ten jego gardłowy (chyba szkocki) akcent.To że nie wszystko rozumiałem zupełnie nie przeszkadzało,przecie widać co na boisku się dzieje.Myślę że mogliby sobie tę polonizację darować tym bardziej że mało kto jest z niej zadowolony.

No co Ty
Twarowski&Nahorny