Nie oglądałem, ale może film opowiadał o uciskanych czarnych, albo potępiał Trumpa, czy coś w tym stylu? To by mogło tłumaczyć parę spraw

Takie heheszki

A miałem obejrzeć. Może kiedyś, jak będzie tanio na DVD, do wypożyczenia czy coś.

Lubisz musicale i romanse? Nie? To po co szedłeś do kina? Byłeś sam czy z dziewczyną? Na takie filmy to się idzie z kimś i nie chodzi mi tu o kumpla od kufla. Taka specyfika tych kategorii. "Whiplash" to kompletnie inny gatunek.

A co ma partner w kinie do tego, co film reprezentuje i jego ogólnej jakości? Krytycy takie filmy również oglądają zawsze z towarzystwem?

Ja jednak bardziej wierzę Dirianowi niż krytykom wszystko jedno czy byli sami w kinie czy z kimś.Dirian to zgredaktor roku 2016 a ci krytycy to kto ? Jakiś Pierdzisław Męczymąka czy John McDoopa ? Kij z nimi.

Generalnie ten film jest oceniany wysoko przez zwykłych widzów, Jackie.

Dirian jest Zwykłym Widzem.

Nie jestem fanem musicali, ale w niejednej recenzji wyczytałem, że wcale nie trzeba nim być by się tym filmem zachwycać. No więc, najwidoczniej jednak trzeba.

Byłem z koleżanką, której się jeszcze mniej podobało, niż mi. Zresztą też nie rozumiem, co to ma do rzeczy czy idę sam czy z kimś.

Ja bym powiedział, że ma i to sporo. Chodzi generalnie o nastawienie z jakim idziesz do kina. Filmy mają wzbudzać konkretne emocje. Inaczej będziesz go obierał jak pójdziesz sam, a inaczej jak idziesz z kolegą czy koleżanką. Również na odbiór ma wpływ kategoria danego filmu(nie bez powodu zostały sklasyfikowane), jeśli nie jesteś fanem danego tematu to z automatu podchodzisz do filmu bardziej krytycznie. A na raczej na roztańczone romanse nie idzie się z kumplem od kieliszka. Ja tam nie jestem fanem musicali i romansów i podejrzewam, że też bym się niesamowicie wynudził(z góry wiadomo jak to się skończy )

Domyślam się, że skończyłbym podobnie w stylu jak ten jegomość