Metro: Last Light (PC) - okladka

Metro: Last Light (PC)

Premiera:
14 maja 2013
Premiera PL:
17 maja 2013
Platformy:
Gatunek:
Akcja / Strzelanka
Język:
- napisy
Producent:
Wydawca:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (139)Gram (29)Ukończone (93)Kupię (20)

Opis Metro: Last Light (PC)
Ager @ 21:34 31.05.2011
Piotr "Ager"

Śr. długość gry: 11h 26min

+ czaswięcej

Metro: Last Light to bezpośrednia kontynuacja wydanego w 2010 roku Metro 2033. Gra tak samo jak poprzedniczka jest FPS-em z elementami survival horroru, toczącym się w post-apokaliptycznym świecie.

Akcja ma miejsce w niedalekiej przyszłości, w której wojna atomowa doprowadziła ludzkość niemal na skraj zagłady. Przetrwali tylko nieliczni, a ich nowym domem stało się tytułowe moskiewskie metro. Jednak nawet w nim nie jest do końca bezpiecznie, a na domiar złego, powierzchnię sterroryzowały wszelkiej maści mutanty.

Każda stacja metra jest w pewnym sensie niezależna i tworzy coś na wzór małych miasteczek. Ludzie je zamieszkujący założyli kilka zwalczających się nawzajem organizacji, a te z kolei reprezentują odmienne ideologie, m.in. faszyzm i komunizm, co prowadzi do licznych niesnasek. Gracz - ponownie wcielający się w skórę Artema - musi załagodzić konflikt, nim ten przeobrazi się w otwartą wojnę domową.

Metro: Last Light zawiedzie tych wszystkich, którzy liczyli na możliwość opowiadania się po każdej ze stron. Takiej możliwość nie ma, gra jest bowiem liniowa i oferuje przeżycia bardziej filmowe. Zmianie uległy ponadto same walki, które są teraz bardziej taktyczne. Daje to okazje do zachodzenia przeciwników z różnych stron oraz unicestwienia ich w sposób bardziej dla nich zaskakujący. Sami wrogowie zyskali zresztą mocno na sprycie, a etapy skradankowe nareszcie dostarczają satysfakcji zamiast frustracji.

Sequel w odróżnieniu od Metro 2033 doczekał się swojej wersji na konsolę PlayStation 3. Całość hula na ulepszonej wersji silnika 4A-Engine dzięki czemu jakość oprawy graficznej zauważalnie się poprawiła. Warto przy tym wspomnieć, że to właśnie edycja PC prezentuje najlepsze efekty wizualne ze wszystkich docelowych platform. Do tego dochodzi jeszcze obsługa technologii wyświetlania obrazu w 3D oraz spora nowość, czyli tryb multiplayer (nieobecny w "jedynce").


Wkład w encyklopedię mieli:   Dirian, urban1212,
PEGI: Od 18 lat
Screeny z Metro: Last Light (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosarty221   @   11:42, 09.03.2013
Według mnie wychodzenie na powietrze to bardzo dobre rozwiązanie i wcalnie nie zepsuje klimatu o ile twórcy dobrze to zrobią.
0 kudosHardKill   @   15:59, 21.04.2013
Na pewno klimat zostanie zachowany, o to się nie martwię, aby do 17 maja wytrzymać *_* hehehe i ataken, w Metro: Last Light :-)
0 kudosSatarPL   @   13:18, 25.05.2013
W Metro Last Light na razie nie pogram(Zresztą nie mam takiego komputer na którym by działał,mam laptopa który by miał problem z pierwszą częścią. Muszę wreszcie złożyć jakiś porządny stacjonarny.) Ale przeczytałem książkę Metro 2033 i biorę się 2034, mam pytanie do osoby która już gra, w internecie na trafiłem na Screenshock z gry na którym widnieją trzy książki: Metro 2033, Metro 2034 i trzecia na której jest napisane 2035. Czy to rzeczywiście zapowiedzi kolejnej części?
0 kudosDirian   @   13:33, 25.05.2013
Ano jest w grze nawet plakat na ścianie, na którym było napisane coś w rodzaju "przygotuj się na następną część" i adreswww.metro2035.com.
0 kudosPawiXPL   @   20:00, 04.06.2013
Metro Last light to bardzo fajna gra, twórcy urozmaicili ją by była nadal atrakcyjna jak metro 2033, a wychodzenie na powierzchnie klimatu nie psuje.
0 kudosnovy13   @   22:42, 08.08.2013
Gra fajowska jak pograłem chwilę, nie grałem w poprzednika ale klimat mi bardzo pasi. Narazie początek to dalej zobaczę
0 kudosnovy13   @   10:08, 11.08.2013
Już pograłem więcej i jestem w niebo wzięty, klimat gry niezastąpiony. Nie jestem dobry w strzelanki ale tu można pograć w formie "skradanki" czyli odstrzelić 1-2 i schować się by uderzyć za chwilę w innych.
0 kudosRaion   @   11:53, 01.09.2013
Długo nie mogłem trafić na grę, która pochłonie mnie tak jak kiedyś. Kilka zarwanych nocek z rzędu i dziecięca ciekawość towarzysząca mi przy wchodzeniu do każdego pomieszczenia. Szkoda tylko, że to już koniec... Metro: Last Light to taki tytuł, który, chociaż bardzo satysfakcjonujący, pozostawia lekki żal po napisach końcowych.
Swoją drogą ukończenie Metra bez zabijania wrogów, chyba, że misja tego wymaga, jest bardzo satysfakcjonujące. Natomiast dobre zakończenie na długo pozostaje w pamięci i sprawia, że aż cieplej się robi na sercu. Śmiało mogę dołączyć ten tytuł do listy moich ulubionych gier.
Teraz pozostaje mi jedynie czekać na książkę Metro 2035.
0 kudosnovy13   @   23:09, 07.09.2013
Muszę się zagłębić w książkę pierwowzoru bo klimat gry mnie wciągnął. Ogólnie dawkuję grę w małym stopniu dlatego nie moge się wyrażać o grze którą przeszdłem ale jestem już bliski końca gry. Jeszcze o grafice trzeba wspomnieć że bardzo jest dobrana do klimatu. Autorzy bardzo przywiązali uwagę do szczegółów i to wszystko jest ładnie widoczne, na mój gust wszystko w grze jak narazie jest trafne. A produkcja naszych sąsiadów to też jest pocieszające
0 kudosnovy13   @   13:53, 11.09.2013
Jeszcze porusze taki szczegol ze recenzenci pisza o nie domaganiu gry w kilku szczegolach a ja jak na razie sie z nimi nie spotkalem, gra dziala u mnie elegancko i nie zauwazylem jakis bledow
0 kudosdabi132   @   22:46, 25.08.2014
Wczoraj rozpocząłem grę i podoba mi się rozgrywka jak i ten klimat, grafika piękna szczególnie podczas wyjść na powierzchnie. Musiałem jednak wyłączyć zaawansowane efekty PhysX, bo ścinało mi grę.
0 kudoszabijasty   @   23:39, 12.03.2015
Gra świetna, niestety nieco za krótka...
0 kudosGuilder   @   11:23, 25.04.2018
Mam ostatnio parcie na wschodnie klimaty. Tuż przed pobraniem Stalkera zakończyłem przygodę z trylogią Glukhovsky-ego i obiema grami.
Czytając Metro 2035 słyszałem, że była ona o Last Light oparta. Jest to częściowo prawdą, autor wziął tylko dwa elementy (Ania i ostatnia misja) do swojej książki, a akcja drugiej gry toczy się de facto w roku 2034.
Gra porusza wątek, którego pominięcie w książce mam Glukhovsky-emu za złe: ostatni Czarny. W pierwszej książce był to ogromny cliffhanger, który w ogóle nie został wyjaśniony (nawet, jeśli to była tylko halucynacja). Został on jednak trochę za bardzo podkoloryzowany, co pewnie autora trochę zniechęciło do umieszczenia tego w książce.
Generalnie jednak: udana pozycja. Fragmenty gry dziejące się w metrze zostały super przygotowane - praktycznie 100% tych partii można przejść skradankowo. Co ważne, fani podejścia a'la rambo też będą się czuli swobodnie, bo strzelanie jest wygodne. Wyjścia na powierzchnię już mnie mniej porwały - w pierwszej części były po stokroć bardziej klimatyczne. W dodatku jest ich jakby więcej i są mocno oskryptowane - tutaj mały minus dam. Mały, bo przejście mostu bez zabijania stanowiło bardzo fajne i emocjonujące wyzwanie.
W porównaniu do części pierwszej za to poprawiło się to, że nie zauważyłem żadnych denerwujących misji, które mocno narzucają nam styl przejścia i są dosyć trudne: coś takiego jak starcie drezyn na stacjach w 2033, które doprowadzało mnie do szału.
Tak jak w jedynce, mamy tu dwa zakończenia, przy czym albo byłem nieuważny, albo tutaj jest trudniej o to dobre. W jedynce po prostu nie zabijałem, ale żebrakom nie dawałem kasy, ciała przeszukiwałem, itp., a udało mi się z pozytywnym finałem. Tutaj tak samo nie zabijałem, ale już pomagałem żebrakom, robiłem te mini-questy poboczne w postaci pomocy innym, a pod koniec gry już nawet do mutantów przestałem strzelać. Jedyne co nawaliłem, to odruchowo okradłem gościa w przystani z paru naboi i zastrzeliłem demona na dachu Martwego Miasta. A mimo tego obejrzałem złe zakończenie.
O grafice i dźwięku nie ma się specjalnie co rozpisywać: jest ok, ale po tylu latach nie może już robić wrażenia jak w dniu premiery.
Książka Metro 2033 była genialna, idealnie trafiająca w mój gust a przez to jedna z najlepszych, jakie czytałem. Dlatego gra, choć sporo zmieniała, automatycznie też została wywindowana w ocenie, bo opowiadała tę samą, genialną historię. Last Light, podobnie jak Metro 2034 i 2035 Glukhovsky-ego, nie jest aż tak dobre jak pierwowzór, ale to wciąż bardzo wysoki poziom. Na Exodus patrzę więc z optymizmem. Przynajmniej pod względem jakości gry, bo pewnie wymaganiami sprzętowymi powalą 90% graczy.
0 kudosMicMus123456789   @   11:58, 25.04.2018
Cytat: Guilder
Tak jak w jedynce, mamy tu dwa zakończenia, przy czym albo byłem nieuważny, albo tutaj jest trudniej o to dobre.


Na YT można zobaczyć jakie warunki trzeba spełnić aby odblokować pozytywne zakończenie. Ja osobiście stwierdziłem, że nie dałbym rady przejść gry na takich warunkach Dumny
Dodaj Odpowiedź